Mecz z Rogami zaczęliśmy z przytupem - dobra okazja Huberta Glazara, ale strzał niecelny. Chwilę potem strzał Alberta Glazara z rzutu wolnego, niepewna interwencja bramkarza i Dawid Brodzicki główką daje nam prowadzenie. To my cały czas prowadzimy grę, jednak mimo to brakuje klarownych sytuacji. Goście rzadko zapędzali się pod nasze pole karne, ale gdy już to robili to strzelali bramki. Pierwsza to właściwie nabicie napastnika, piłka lobuje Sebastiana i zaczynamy od nowa. Dobrze na to zareagowaliśmy bo znowu wychodzimy na prowadzenie. Ładna akcja, wymieniamy kilka podań, Karol Marynowski do Kamila Ryby i pewne wykończenie w sytuacji jeden na jeden. Ale niestety pod koniec pierwszej połowy błąd obrony, gracz Rogów łatwo umieszcza piłkę w siatce i znów mamy remis.
Drugą połowę najłatwiej nazwać słowami "my gramy, oni strzelają". Bo wprawdzie to my utrzymujemy się przy piłce, oddajemy mniej lub bardziej groźne strzały ale zwykle brakuje nam dokładności. A goście mimo że cały czas się bronili to wyprowadzili akcję sam na sam jednak fenomenalnie broni Sebastian Lasek. W 90 minucie wrzutka z wolnego strącenie i niestety goście cieszą się z trzeciej bramki. Szkoda tego meczu, ale miejmy nadzieję iż będzie on lekcją, z której wyciągniemy wnioski.
Dziękujemy kibicom za przybycie i wsparcie. Drużynie z Rogów również dziękujemy za mecz i życzymy powodzenia w kolejnych spotkaniach.
Cyprian Cyrek