Wisłok Sieniawa
Wisłok Sieniawa Gospodarze
2 : 1
1 2P 0
1 1P 1
LKS Wesoła
LKS Wesoła Goście

Bramki

Wisłok Sieniawa
Wisłok Sieniawa
28'
Nieznany zawodnik
rzut karny
67'
Nieznany zawodnik
Sieniawa
90'
Widzów: 100
LKS Wesoła
LKS Wesoła

Kary

Wisłok Sieniawa
Wisłok Sieniawa
LKS Wesoła
LKS Wesoła
28'
Tomasz Osip nierozważny atak nogami na przecwnika
40'
Damian Łukasiewicz Nierozważny atak nogami na nogi przecwnika
80'
Sławomir Wielgos Nierozważny atak nogami na nogi przecwnika

Skład wyjściowy

Wisłok Sieniawa
Wisłok Sieniawa
Brak danych
LKS Wesoła
LKS Wesoła


Skład rezerwowy

Wisłok Sieniawa
Wisłok Sieniawa
Brak dodanych rezerwowych
LKS Wesoła
LKS Wesoła
Numer Imię i nazwisko
19
Eryk Karnas
roster.substituted.change 80'
17
Mariusz Drewniak
roster.substituted.change 75'
15
Kamil Kozdraś

Sztab szkoleniowy

Wisłok Sieniawa
Wisłok Sieniawa
Brak zawodników
LKS Wesoła
LKS Wesoła
Imię i nazwisko
Jerzy Pomykała Kierownik drużyny
Łukasz Wielgos Trener

Relacja z meczu

Autor:

LKS Wesoła

Utworzono:

23.10.2017

Wisłok minimalnie lepszy…

Wczoraj w przedostatniej kolejce klasy A beniaminek z Wesołej udał się do Sieniawy na pojedynek z Wisłokiem. Spotkanie od początku zapowiadało się na bardzo interesujące. Po przybyciu na miejsce zastaliśmy na prawdę bardzo dobre warunki, zarówno zaplecze szatniowo- sanitarne jak i stan murawy stały na bardzo wysokim poziomie. Trener Wielgos miał do dyspozycji 14-osobową kadrę włącznie ze swoją osobą. Do składu powrócił Wojtek Dyrak, nadal nie obecny był Tomasz Drewniak, zaś na ławce tym razem usiadł Mariusz Drewniak, a środek pola mieli tworzyć bracia Wielgos. Mecz rozpoczął się od wzajemnego badania przeciwnika, lecz była widoczna duża chęć do gry z naszej strony, efektem czego była lekka przewaga naszego zespołu, który częściej gościł na połowie przeciwnika. Spotkanie rozpoczyna się dla nas wyśmienicie, bo już w 11min obejmujemy prowadzenie. W środku pola kółeczko zakręcił z piłka W. Drewniak odegrał do nabiegającego Ł. Wielgos, który uderzył z dystansu w kierunku bramki kompletnie tym zaskakując miejscowego golkipera i zmusił go do kapitulacji. Szybko zdobyta bramka dodała nam wiary na dalsze minuty meczu, szkoda że nie na cały mecz. Później gospodarze chcieli szybko odpowiedzieć, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i strzale głową jednego z miejscowych dobrze interweniował Osip, lecz piłka powróciła do innego napastnika Wisłoka, który fatalnie przestrzelił. W odpowiedzi na skrzydło piłkę otrzymuje K. Barć wpada w pole karne, internujący obrońca początkowo wyłuskuje piłkę następnie zderza się z własnym bramkarzem, nasz kapitan przechwyca futbolówkę i umieszcza ją w pustej bramce. Niestety gwizdek arbitra tłumi naszą radość, ponieważ główny rozjemca dopatrzył się faulu naszego zawodnika i nie uznaje bramki. A szkoda bo to mógł być kluczowy moment tego meczu. Gramy dalej, miejscowi niegodząca się takim obrotem sprawy szukają swoich szans, strzał z dystansu piąstkuje Osip na rzut rożny. Kolejna akcja, to w rzutka za linię obrony, gdzie D. Łukasiewicz z M. Majdą na spółkę nie do końca odczytali prawidłowo zamiary Wisłoka i napastnik ich dopada do piłki a interweniujący T. Osip go powstrzymuje w sposób nieprawidłowy. Z rzutu karnego gospodarze wyrównują stan meczu na 1-1, a była to około 30min. Po straconej bramce to miejscowi sobie lepiej radzili i częściej gościli na naszej połowie. Zarówno do końca tej części gry jak i meczu było bardzo dużo walki, efektem czego między innymi była rozcięta powieka S. Wielgos w końcówce pierwszej połowy. Każdy kto grał z Sieniawą to doskonale wie, iż to bardzo silny fizycznie zespół, którego przewagę choćby wzrostu w polu karnym nie trudno zauważyć . Do przerwy 1-1

Druga odsłona obfitowała nadal w walkę w środkowej części gry. Pierwsze 15 min to widowisko niczym C klasowe, gdzie futbolówka latała od bramkarza do bramkarza. Brakowało przytrzymania i uspokojenia gry. W końcu futbolówka została sprowadzona do parteru boiska, które nie wątpliwie jest jednym z najlepszych w lidze. To Wisłok miał więcej z gry i śmielej sobie poczynał. W naszej grze brakowało dokładności w rozegraniu akcji pod bramką przeciwnika, o czy może świadczyć tylko jeden celny strzał na bramkę gospodarza. To niestety zbyt mało, aby zgarnąć komplet punktów, ba nawet 1 oczko jak się później okazało. W 68min miejscowi maja rzut rożny, pusty przelot zalicza nasz bramkarz, piłka trafia w plecy P. Wrony i ląduje pod nogami jednego z zawodników Wisłoka który z metra bez problemu trafia do siatki. Przegrywamy 2-1 i trzeba szczerze powiedzieć, iż do końca meczu Sieniawa kontrolował przebieg meczu i ostatecznie dowiozła ten wynik do końca.

Podsumowując przegrywamy drugi mecz z rzędu na wyjeździe z bardzo doświadczonym rywalem. Ponownie to my prowadziliśmy, aby na koniec schodzić pokonanym. Nie wiadomo jakby się potoczył mecz, gdyby bramka Barcia została uznana, lecz nie ma co tego rozpamiętywać to już historia. Przed nami ostatnie starcie tej rundy – pojedynek z drugim Wisłokiem z Krościenka Wyżnego.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości